Swiatogor Swiatogor
311
BLOG

Jeśli istnieje poezja dla facetów....

Swiatogor Swiatogor Rozmaitości Obserwuj notkę 20

No więc, jeśli istnieje, to jest nią to, co pisał Śliwonik. Diabli wiedzą dlaczego tak prawie nieznany.

 

To staje się szybko Na małej uliczce prowadzącej do sklepu

Może na stacji Po pracy W powietrzu otwartym

Dla innych nic nie zapowiadającym

Dorosłym chłopcom odcina oddech coś nagle

Duszą się Szarpią kołnierze Płaskość dopełza do gardeł

Są przerażeni To mogło przecież przyjść później

Powinno Jeszcze chłopcy Chcieli pożyć na luzie

 

Są dopiero w połowie życia Gdzieś

Może w środku Tylko gdzie to przecięcie jest

Teraz wielka błyskawica niemo zajaśniała wszechświatem

To nie serce To tęsknota za wszystkim czego nie zobaczą

zabija ich w środku dnia Jest sucho Bezwietrznie

Niebo skośnie Jak szybki cień w lazurze Umyka Biegnie

Mknie wyżej Gdzie jest bardziej podniebnie

 

Za dorośli A jeszcze nie umarli Wrócą teraz do domów

Położą zakupy Pensję Kwiaty podadzą kobiecie

Jeśli one coś wiedzą To powinny pojąć ten podmuch

Twarz w nim bieleje Stało się Kwiat już poczerniał wcześniej

Kruszył się Kolor nie oddychał

bo podany był w chwili

gdy gest obumierał Wysychał

a zaczęło się na uliczce Zbyt nagiej Odsłoniętej jak bezdroże

Takie miejsca tylko Bóg pamięta Tam nas stworzył

 

Pod umykającym we wszechświat niebem

Chłopcy wstydzą się spojrzeć za siebie

Nie wiadomo czy w ogóle tu byli Co robili Czy przeszli

Wielką drogą Teraz ścieżką z niknącego szeptu

 

Mężczyźni Chłopcy Heblują Orzą Żyją drugą połową Od jakiegoś środka

Jest obco Kobiety późno pojmują Że oni już Już nie podchodzą do okna

Że w tamtą środę Lub piątek Z osypanym kwiatem Jakby po kryjomu

Wrócił ktoś inny Bokiem wślizgnął się do domu

 

Kobiety wiedzą Zwyczajność oboje ich zabije

To jest piekło Kiedy się chce ożywić życie

Jeszcze go prosi Potrząsa Nocą białą osią się wije

Trzeba było wcześniej Ale oni ruszą Na oślep Skrzydlaci”

------------

 

Chłopcy kochają inaczej Żądze budzą się później

do pewnych lat żyją w ogrodach

gdzie przelatują motyle

unoszone światłem

to są dziewczyny

 

Chłopcy kochają raz I zawsze tę samą kobietę

przebija się przez ich życie Jak strumień

lub rzeka brzuchata Ciemna i wieczna

ale kobieta jest zawsze jedna

i ta właściwa zawsze przychodzi

w tumulcie lat W zgiełku W jakimś ogordzie

dostrzeże nagość chłopca

skrytego dotąd za drzewem

położy go na trawie Opowie bajkę

otoczy Okroczy sobą

 

powie, że zawsze była w jego snach

w jego krwi Wierzyła w przeznaczenie

on jej opowie to samo Dokładnie to samo

po to wynaleziono słowa by niosły pocieszenie

Cielesność to zapewnienie

o swojej ciągłej obecności

 

Chłopcy kochają inaczej Dopóki są chłopcami

to znaczy kiedy są w strachu W dżungli i w ciemności

w pełnym słońcu durnieją W świetle stają im mózgi

lęk jest odurzeniem Pijaństwem bezbronnych

którzy nie wiedzą jaka sekunda

przeleci przez nich ze świstem

a zabijani zawsze zabijają

 

Chłopcy kochają inaczej

Miękną w kolanach Pełni wybaczeń

Rojenia Jarzenia tłoczą się w zwidach nocnych

Chłopcy kochają inaczej Inaczej niż tamci chłopcy”

 

 

 

Swiatogor
O mnie Swiatogor

"People talk about their rights but they never talk about their responsibility. And leadership has got to have that above all" "One thing is certain, and that is: what goes around, comes around." Adam Zagajewski MAŁPY "Pewnego dnia po władzę sięgnęły małpy. Nasunęły złote sygnety na palce, nałożyły białe, nakrochmalone koszule, zaciągnęły się wonnymi hawańskimi cygarami, stopy zaś uwięziły w czarnych lakierkach. Nie zauważyliśmy tego, gdyż pochłaniały nas inne zajęcia: ktoś czytał Arystotelesa, ktoś inny przeżywał właśnie wielką miłość. Przemówienia władców stały się nieco chaotyczne a nawet bełkotliwe, ale przecież nigdy nie słuchaliśmy ich uważnie, woleliśmy muzykę. Wojny stały się jeszcze dziksze, więzienia cuchnęły bardziej niż dawniej. Wydaje się, że po władzę sięgnęły małpy."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości